fbpx
Menu

7 czerwca w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego w Warszawie odbył się piąty dzień kongresu Polska Wielki Projekt 2014. Otworzyła go debata poświęcona szansom Europy Środkowej na wielkość. Zapraszamy do przeczytania relacji oraz do obejrzenia zdjęć w galerii kongresowej. Pełne nagranie debaty dostępne jest na kanale Instytutu na Popler TV.

Europa Środkowa – czy mamy szanse na wielkość?

prof. Ewa Thompson (Rice University w Houston)
prof. Zdzisław Krasnodębski (Akademia Ignatianum, Uniwersytet w Bremie)
prof. Jacek Czaputowicz (Uniwersytet Warszawski)
Wiktor Zamiatin (Centrum Razumkowa)
dr Michał Łuczewski (Centrum Myśli Jana Pawła II)

Prowadzenie: Igor Janke (Instytut Wolności)

Igor Janke rozpoczął debatę mówiąc, że  Polacy nie cieszą się ze swojej wielkości. Upajamy się swoja „średniością”. Nie mamy odwagi, by tworzyć wielkie plany, nie mamy śmiałości odnosić sukcesów. Czy stać nas na to, byśmy to my nadawali ton w Europie? Prelegentom zadał pytanie, czy przyzwyczailiśmy się do roli wasala, czy stać nas na to, by mówić o sobie jako o podmiotowym bycie?

Profesor Ewa Thompson uznała, że niestety na wybicie się do wielkości polityczno–ekonomicznej w tym pokoleniu nie mamy szansy. Z kolei wielkość kulturową już osiągnęliśmy, ale tragedia polega na tym, że nie uświadamiamy sobie tego. Chodzi też o rozróżnienie, czy my sami, czy inni uważają nas za wielkich. Polacy nie potrafią zadbać o swój wizerunek, żadna instytucja nad tym nie czuwa i nie pracuje. Ważna jest też dekonstrukcja negatywnego wizerunku Polski, który ciąży na niej w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Budowanie świadomości naszej wielkości jest niezwykle ważne. Istnieje duży procent ludności, który przestaje rozumieć, na czym polegają więzy kulturowe.  Społeczeństwo po komunizmie jest zatomizowane. Równie ważne, jak budowanie wizerunku, jest budowanie wspólnotowości.

Swoją wypowiedź Profesor Krasnodębski  rozpoczął od myśli, że niewiele jest kontekstów na świecie, w których Polska pojawiałaby się w pozytywnym świetle. Jednym z nielicznych jest Solidarność. W młodych ludziach musimy rozbudzić ambicje, że chcemy czegoś więcej. Musimy zerwać z myśleniem o małej stabilizacji. Nie ma dążenia i ambicji do odpowiedzialności. Czujemy przed nią lęk. Wybicie się na wielkość musi się zacząć od pewnej rewolucji mentalnej. Musimy inaczej zacząć myśleć o sobie i o tzw. Zachodzie. Wybić się na wielkość, znaczy zacząć myśleć o sobie podmiotowo.

Ale Polska jest krajem wyjątkowym. W badaniach wartości, Polska wypadła niesamowicie – ponad 50 proc. badanych zadeklarowało, że byłoby gotowi zginąć za ojczyznę. Podczas gdy w innych krajach nie było to więcej niż 20 proc. Pokazuje to, ze jesteśmy dla Zachodu i kłopotem, i wyzwaniem, ale też i wielką szansą. Na tle Europy jesteśmy zupełnie niezwykli.

Wszyscy znamy odpowiedź na pytanie, czy mamy szansę na wielkość . Nie tylko możemy, ale i powinniśmy być wielcy – w ten sposób swoją wypowiedź zaczął Wiktor Zamiatin. Osobnym jest pytanie o kryteria tej wielkości. Jedno pojęcie wielkości pochodzi  19. stulecia od wielkości terytorialnej i wpływów. Drugie podejście  ma swoją genezę w początku 20. wieku, to tzw. realpolitik, a także próba zachowania za wszelką cenę strefy komfortu, która już nie istnieje. Trzecie podejście zademonstrowała Polska  z Lechem Wałęsą i Solidarnością, a po niej inne kraje. Jest to walka o swoje prawa, prawo do bycia wspólnotą, która bazuje na wartościach prawa. Na tym polega jeden z paradoksów, że akurat na Ukrainie toczy się walka wartości Europy i realpolitik. Do wielkiej ceny, jaką płacimy za niepodległość można dodać tą, że nareszcie stajemy się tym narodem, którym możemy. Narodem, który potrafi. Potrafi dać nowy impuls do rozwoju dla swojego regionu.

Odkąd Ukraina zdobyła niepodległość, była rozwarstwiona społecznie. Dopiero teraz poczuliśmy, że istnieje coś, co nas łączy. Jeżeli pokonamy pewne kompleksy, pokonamy też choroby jak korupcja, nieadekwatność zawodowa i moralna. Nie mamy na to wiele czasu, ale mamy chęci i możliwości. Jeśli wykorzystamy to jak należy, będzie to krok ku wspólnemu dobru. Mam nadzieje, ze prezydent Poroszenko rozumie jaki ciężar wziął na siebie i nadzieje, jakie naród ukraiński w nim pokłada.

Profesor Jacek Czaputowicz swoją wypowiedź zaczął od cytatu z Milana Kundery, że Europa Środkowa skazana jest na rolę outsidera i ofiary. Największym problemem jest deficyt demokracji w Europie. Naszego członkostwa w UE na świecie nie zauważono, wciąż jesteśmy zaliczani do Wschodu. Liczy się formalna pozycja, a tu wiele się niedługo zmieni.  Niebawem zmieni się sposób liczenia głosów w UE. System ten sprawi, że głosy obywateli Unii będą różnie ważone.

W Parlamencie Europejski m najbardziej wpływowi są Niemcy. Polska zajmuje 17 miejsce, po m.in. Rumunii i Węgrzech. Nie można odwracać się od UE, należy demaskować hipokryzję, dyskurs postkolonialny, krytykować i walczyć o swoje. Wielkość możemy budować zwiększając udział naszego społeczeństwa w wyborach do parlamentu UE. Jeśli wybierzemy ścieżkę ściślejszej współpracy gospodarczej, przystąpienie do strefy Euro. Jest to droga Słowacji, która w wyborach do Europarlamentu miała 13 proc. frekwencję. Możemy też wybrać unarodowienie sektora bankowego, rozwój własnych mediów i przemysłu. Jest to droga Węgier. Musimy razem umacniać demokratyczną legitymację Unii Europejskiej i nie dać się zwieść z tej drogi. Wielkość to normalność, nie powinna kojarzyć się z wywyższaniem.

Zastanawia mnie jak najmłodsze pokolenie widzi tę wielkość  – mówił dr Michał Łuczewski. Od dziecka wiemy, że są wygrani i przegrani.  Że o wartościach nie można milczeć pokazała Solidarność. Potrafiła przyciągnąć do siebie masy, ale niosła ze sobą wartości. Ludzie czyi i czują, że Solidarność jest czymś ważnym. Nie ma znaczenia, czy będziemy mieli silną ekonomie, kulturę, politykę, tak długo, jak nie będzie to nasza ekonomia, polityka i kultura. Możemy zapytać, czy Niemcy nie są dziś słabszym narodem niż my. Jeśli najpierw nie zbudujemy własnej silnej tożsamości politycznej, będziemy słabi.  Nasza tożsamość będzie budowała tożsamość UE, jeśli będzie silna w Polsce Jeśli będziemy budować naszą własną silną podmiotowość.